
Koniec dekady lat 60-tych XX w. w Polsce upłynął pod znakiem coraz bardziej pogarszającej się sytuacji społeczno-gospodarczej. Lansowany przez komunistyczną propagandę obraz tzw. małej stabilizacji w czasie rządów Władysława Gomułki, coraz bardziej odbiegał od rzeczywistości. Podwyżka cen wielu towarów, w tym produktów spożywczych, ogłoszona przez władze w dniu 12 grudnia 1970 r. stała się kroplą, która przelała czarę społecznej goryczy. Decyzja ta, wprowadzona w okresie świątecznych przygotowań, stała się bezpośrednią przyczyną wybuchu robotniczych protestów w kilku miastach Wybrzeża. Jako pierwsi wystąpili robotnicy Gdańska. W dniu 14 grudnia 1970 r. rozpoczął się strajk w Stoczni im. Lenina. W następnych dniach do protestów przyłączały się inne miasta: Słupsk, Elbląg, Gdynia.
W tym czasie w Szczecinie, a zwłaszcza w Stoczni Szczecińskiej im. A. Warskiego robiło się coraz bardziej niespokojnie w związku z docierającymi do miasta tragicznymi informacjami o wydarzeniach w Trójmieście. W dniu 17 grudnia, poranny wiec stoczniowców przed budynkiem dyrekcji stoczni zamienił się w robotniczy pochód, który jednak został rozproszony przez milicyjne siły. Około południa wyruszył z „Warskiego” kolejny, dużo większy pochód, do którego dołączyli się robotnicy z innych zakładów pracy. Próby zatrzymania manifestacji przez MO na ul. Dubois nie powiodły się i demonstranci ostatecznie dotarli do centrum miasta przed gmach KW PZPR, gdzie szybko zgromadził się ok. 20 tysięczny tłum mieszkańców. Szczecińska siedziba PZPR została zdemolowana i podpalona, rozsierdzony tłum zaatakował również pobliską siedzibę KW MO przy ul. Małopolskiej. Szturm ten został jednak odparty przez oddziały milicji i wojska. Zginęło jedenaście osób. Pod wieczór starcia przeniosły się w rejon ul. Kaszubskiej, gdzie demonstranci zaatakowali areszt śledczy, gmach prokuratury i pobliską jednostkę wojskową. Późnym wieczorem gniew tłumu skupił się na gmachu Miejskiej Rady Narodowej. Również w tych starciach padły kolejne ofiary. Dramatyczne wydarzenia trwały do godz. 22 i zakończyły się krwawym bilansem czternastu zabitych i wielu rannych.
W dniu 18 grudnia demonstranci nie wyszli już na ulicę, lecz pozostali w zakładach pracy i zarządzili generalny strajk okupacyjny. Pod stocznią, którą siły wojskowe i milicyjne otoczyły kordonem, padli kolejni ranni, z których dwie osoby zmarły w szpitalu. Powstały wówczas Ogólnomiejski Komitet Strajkowy, któremu podporządkowało się ponad sto przedsiębiorstw, przez następnych pięć dni posiadał rzeczywistą władzę w mieście. Strajkujący robotnicy przedstawili dwadzieścia jeden postulatów, w tym między innymi żądania powołania niezależnych związków zawodowych oraz rozliczenia robotniczej masakry. W dniu 20 grudnia doszło do pozornego porozumienia pomiędzy władzami a strajkującymi. Dwa dni później protest zakończono.
Bezpośrednim efektem grudniowej rewolty był przewrót w ekipie rządzącej. Odchodzącego w niesławie Gomułkę, na stanowisku I sekretarza KC PZPR zastąpił Edward Gierek. Najtragiczniejszy był jednak bilans ofiar. W kraju zginęło czterdzieści pięć osób a ponad tysiąc zostało rannych. Sam Szczecin okupił swój udział w robotniczym proteście szesnastoma zabitymi mieszkańcami.
Opracowanie: Tomasz Dźwigał, Łukasz Skubisz
https://ipn.gov.pl/pl/archiw/archiwalia/archiwalia-szczecin/36045,G...
https://web.archive.org/web/20080519024640/http://www2.solidarnosc....
Osoby które polegly na skutek protestów w Szczecinie:
- Jadwiga Barbara Kowalczyk, 16-letnia uczennica Szkoły Przysposobienia Rolniczego. Stała blisko okna w swoim mieszkaniu przy ul. Korsarzy, naprzeciwko gmachu KWMO, otrzymała strzał w głowę, (kwatera 9A).
- Eugeniusz Błażewicz, 22-letni kierowca ze Stoczni, postrzelony w klatkę piersiową przy odlewni stoczniowej 18.12.1970 r. (kwatera 9C).
- Zygmunt Mieczysław Toczek, 23-letni tokarz w warsztatach ZS Metalowej (kwatera 9D).
- Stanisław Kamać, 18-letni kierowca-mechanik w MPK (kwatera 9F).
- Julian Święcicki, 59-letni rencista (kwatera 9J).
- Edward Prysak, 42-letni cieśla, zmarł w szpitalu wskutek odniesionych ran 18.12.1970 r. (kwatera 9J).
- Waldemar Szumiński, 22-letni robotnik budowlany, w Skoczowie k. Bielska-Białej, przebywał u rodziny w odwiedzinach (kwatera 9J).
- Wojciech Maciej Woźnicki, 21-letni ślusarz w warsztacie prywatnym, zmarł w szpitalu wskutek odniesionych ran 20.12.1970 r. (kwatera 9J).
- Stefan Stawicki, 16-letni uczeń ZS Budowy Okrętów obok Stoczni, ranny w szyję w drodze do szkoły 18.12.1970 r. (kwatera 9J).
- Janusz Wrzodak, 27-letni technik budowlany (kwatera 9L).
- Zbigniew Semczyszyn, 23-letni magazynier w Szczecińskiej Sp-ni Transportowej (kwatera 9L).
- Michał Julian Skipor, 19-letni uczeń zawodu, został po dwumiesięcznych staraniach rodziny ekshumowany do grobu rodzinnego.
- Daniel Kućma, 24-letni stolarz w SPBM, pochowany w rodzinnej wsi Ceber k. Staszowa, zmarł w szpitalu wskutek odniesionych ran 21.12.1970 r.
- Roman Kużak, 23-letni nauczyciel wychowania fizycznego, pochowany w rodzinnej Polanicy.
- Henryk Perkowski, 20-letni szklarz w SPBM, jego głowę zmiażdżył scot pod gmachem KWMO, pochowany jest w rodzinnym Wdziękowie w pow. zambrowskim.
- Stanisław Nadratowski, 20-letni szeregowiec kompanii specjalnej 16. batalionu rozpoznawczego, przed powołaniem 27.X.1970 r. do wojska był monterem kadłubów okrętowych w stoczni ?Warskiego?. Znaleziono go 19.XII.1970 r. na podwórzu kamienicy z przestrzeloną głową. Uznany został za jedynego żołnierza tragicznie zmarłego w następstwie rewolty Grudnia.