![](http://assets11.geni.com/images/external/twitter_bird_small.gif?1637343329)
![](http://assets13.geni.com/images/facebook_white_small_short.gif?1637343329)
public profile
Aleksandra (Paulinka?) Garbolińska z d. Kohutnicka miała męża i dzieci. Została na Ukrainie, chyba jako jedyna z licznego stryjecznego rodzeństwa Kohutnickich. Dziadek Jan Kohutnicki pisał do niej w latach 60-tych na ostatni znany adres w Rżyszczewie, ale list wrócił z adnotacją "adresat nieznany". Wcześniej, w czasach stalinowskich nie można było pisać, bo za list z Polski można było stracić życie. Były takie przypadki w dalszej rodzinie. Była dużo starsza od Jana i po śmierci rodziców Teodora i Joanny Kohutnickich opiekowała sie nim. Dziadek Jan mówił mi o niej i o swoich rodzicach na kilka dni przed swoją śmiercią w styczniu 1971 r. Bardzo chciał odnależć ją i jej rodzinę. Moja mama Maria Jaworska pamieta, że mówił też o siostrze Paulince. Nie wiemy czy to ta sama osoba, czy była jeszcze druga siostra?