X Józef Skwirut

Is your surname Skwirut?

Connect to 105 Skwirut profiles on Geni

Share your family tree and photos with the people you know and love

  • Build your family tree online
  • Share photos and videos
  • Smart Matching™ technology
  • Free!

Józef Skwirut

Birthdate:
Birthplace: Czarna Sędziszowska, Ropczyce-Sędziszów County, Podkarpackie, Poland
Death: August 22, 1989 (84)
Tarnow, Tarnów County, Lesser Poland Voivodeship, Poland
Place of Burial: Krzyżanowice, Bochnia County, Malopolskie, Poland
Immediate Family:

Son of Leon Skwirut and Tekla Skwirut
Brother of Karol Skwirut; s Skwirut; Ludwik Skwirut; X Roman Skwirut; Ksawer Skwirut and 5 others

Managed by: Private User
Last Updated:
view all

Immediate Family

About X Józef Skwirut

Ksiądz Józef Skwirut

14.02.1905 – 22.08.1989 I Gniazdo Rodzinne - Mała Ojczyzna

Ksiądz Józef Skwirut urodził się 14 lutego 1905 roku w Czarnej Sędziszowskiej, wsi położonej na południowym skraju dawnej Puszczy Sandomierskiej (7,5 km na północny wschód od Sędziszowa Małopolskiego), obecnie województwo podkarpackie. Pierwsze źródła istnienie wsi odnotowują w 1581 roku, jako Zaczarnie. Od XVII wieku istnieje tutaj parafia rzymsko-katolicka, która obecnie obejmuje miejscowości Czarna Sędziszowska, Ruda, Krzywa i Cierpisz. W chwili powstania parafii, tereny te należały do dekanatu ropczyckiego. Pierwszym krokiem do zaistnienia parafii była budowa kościoła. Według informacji zaczerpniętych z prac księdza Władysława Świdra (również urodzonego w Czarnej Sędziszowskiej, rektora Seminarium Tarnowskiego w latach 1963-1965, dziejopisarza historii parafii Czarna Sędziszowska) kościół powstał około 1595 roku, jest jednak bardziej prawdopodobne, że wówczas podjęto starania o jego budowę, gdyż wizytacja kanonicza z 1610 roku mówi, że kościół ma dwanaście lat. Powstałby, więc w roku 1598. Kościół otrzymał tytuł Przeniesienia (Relikwii) św. Stanisława Biskupa i Męczennika. Dalszymi krokami czynionymi przez kasztelana tarnowskiego było wyposażenie kościoła oraz przypisanie mu gruntów i wielu innych dóbr. Pierwszym proboszczem parafii Zaczarnie został ksiądz Jakub z Mielca. Kościół drewniany powstały w 1598 spłonął wraz z plebanią w 1819 roku. Z pożaru ocalały jedynie murowana kaplica NMP. W 1826 ruszyła budowa nowego murowanego kościoła, który stanął w 1830 roku. Powstał on głównie dzięki staraniom ówczesnego proboszcza, księdza Jana Czyrmiańskiego. Kościół był konsekrowany w 1835, o czym mówi tablica do dziś zachowana w kościele. Przez następne lata do chwili obecnej kościół był wielokrotnie modernizowany, odnawiany i rozbudowywany.

II Przodkowie

Ksiądz Józef Skwirut, syn Leona Skwiruta urodzonego 10.04.1857, zmarłego w 1927, syna Walentego i Marii z domu Rzepa, pochodzącej z Czarnej Wólki oraz Tekli, urodzonej 1865, zmarłej w 1944 z domu Pipała, córki Karola i Marii z domu Basara, pochodzących z końca Czarnej Sędziszowskiej. Groby rodziców księdza Józefa Skwiruta, Leona i Tekli znajdują się na cmentarzu parafialnym w Czarnej Sędziszowskiej. Leon spoczywa w grobowcu Beresiów z córką Stefanią, po mężu Bereś i jej bliskimi. Tekla spoczywa wraz z synem Romanem (także księdzem), w grobie obok wspomnianego grobowca Beresiów. Zatrzymując się w tym miejscu przy rodzicach księdza Józefa nie trudno zauważyć, iż jego losy, dzieje i droga kapłańska jest ściśle powiązana z tradycjami domu rodzinnego, wychowaniem w duchu religijnym i wielu wzorcom, które młody Józef czerpał zarówno od rodziców, rodzeństwa, jak również starszego brata Romana, który był księdzem. Warto tu przytoczyć zaczerpniętą z Dziejów parafii Czarnej Sędziszowskiej, napisanych przez ks. Władysława Świdra, krótką notę biograficzną Leona Skwiruta, ojca Józefa, który w latach 1883-1927 był organistą w parafii Czarna Sędziszowska. W nocie biograficznej Leona Skwiruta czytamy: Na obelisku nagrobkowym wypisał mu syn, ksiądz Józef, złotymi literami ,,Długoletni organista”. Bo też chyba osiągnął złoty jubileusz organistowania, co nie każdemu było dane w naszych dziejach. Syn Walentego i Marii z Rzepów, urodzony 10 kwietnia 1857 roku w Czarnej na Podkościelu, już chodził o krok odległej: w cudem ocalałym katalogu szkolnym 1862/1863 rok zdobywa już pochwały za pilność i tak już będzie zawsze, pilność w pracy, ciekawość do świata, życzliwość dla ludzi jednają mu na zawsze sympatię mimo drobnej postaci, a później i lekko chromego kroku. Ślub weźmie w roku 1883 z Teklą Pipałą, córką Karola i Marii z Basarów – Stara Wieś, urodzonej w 1865 roku. Dom organistów zawsze rozbrzmiewał od śpiewu, muzyki i turkotu pracy, czasem westchnień, zmęczenia i żałoby – pisze dalej ksiądz Władysław Świder. Skromny domek z frontu obity deskami, z wydatnym ganeczkiem, wklęsłą sionką, wraz z kuchenną środkiem budynku, z których się rozchodziło na obie strony czterech różnych pomieszczeń. Miał to być chyba pierwszy dom dwutraktowy we wsi z osobnym alkierzem, komorami, spiżarkami. Dom tonął w kwiatach, krzewach i drzewach owocowych. Wokół domu wyrastały przemysły: to cegielnia, to torfownia, to wieczna jakaś dłubanina w drewnie skąd nie bądź zdobytym. Matka troskała się koło wszelakiej posługi domowej i myślała jeszcze o przyszłości licznej rodziny, jedne dzieci młodo zaraz umierały, inne szły za porządkiem do szkół średnich, wspierane przez najstarszego brata Józefa z Ameryki – Karola, przez księdza Romana, a nade wszystko przez przemysł i zapobiegliwość rodziców. Doszło w rodzinie Skwirutów do tego, że na przedmieściach Rzeszowa utworzyli rodzaj pensjonatu dla pięciorga pociech pod opieką najstarszej Michaliny. A na świętach i wakacjach dom Skwirutów pękał od radości, śpiewów i przelewał się w objazdach i wycieczkach po okolicy. A gdy potrzeba to chwytano za kosy i grabie, jak to u Skwirutów, majstrów od urodzenia jakoby… Wieczorem obok pieczenia opłatków, lektury, odchodził znów śpiew z muzyką, nierzadko i pląsami. Fortepian i rozśpiewane głosy ułatwiały koncertowanie na poczekaniu, jak w rodzinie wielkich Bachów. W kościele, według opisów innych parafian, często można było zobaczyć, jak starszy brat, ksiądz Roman, celebrował mszę świętą, a służył mu do niej młodszy brat Józef, też przyszły ksiądz. Na organach grał ojciec, a matka z córkami towarzyszyły mu w śpiewie, wyśpiewując czwartą, piątą i szóstą zwrotkę wszelakich pieśni i psalmów. Bo na kościół też w rodzinie Skwirutów, mimo wielu prac i obowiązków, starczało czasu. Ten śpiew słodził im nawet czasy żałoby po zgonach członków rodziny. Ojciec Leon przy wszelakich zajęciach domowych i polnych miał w obowiązku obejść parokrotnie w roku parafię, szczególnie dokładnie załatwić wszelkie kwestie administracyjne. Jednakże najbardziej odpowiedzialną funkcją organisty były nabożeństwa, których było wtedy niemało i to licznie uczęszczanych tak w niedzielę, jak i w dni zwykłe. Za czasów księdza Ratowskiego, ojciec Leon w całości prowadził kancelarię parafialną, pisząc wszelkie bruliony chrztów, ślubów, kartek spowiedziowych. Ojciec Leon zmarł 7 maja 1927 roku, trawiony chorobą płuc. Również z funkcji organisty ustąpił w tymże roku. Matka Tekla zmarła w 1944 roku.

III Rodzeństwo

Nieopodal kościoła, w organistówce Leona Skwiruta i Tekli z Pipałów starowiejskich, z której to licznej rodziny i nader żywotnej, mimo wielu chorób i trudów, urodzi się dwanaścioro dzieci, w tym dwóch księży. Najstarszy Karol, urodzony w 1887 roku, zmarł w 1980 roku w Pensylwanii, w USA, w młodości wyjechał do Stanów Zjednoczonych i przez lata całe wspierał liczne rodzeństwo oraz rodzinę. Ożeniony z Weroniką z domu Niemiec, urodzoną w 1895, zmarłą w 1980 roku, również w USA. Drugi z synów – Ksawer – pojął za żonę Józefę z domu Mikrut. Kolejny z braci Józefa to Mieczysław, który ożenił się z Jadwigą z domu Osińska. Najstarsza z sióstr – Michalina (wieloletnia gospodyni na plebani w Krzyżanowicach) po pierwszym mężu Osińska, po drugim Szerszeń. Starszy brat ksiądz Roman, urodzony w 1889, zmarł w 1926, o którym jeszcze wspomnę w osobnym miejscu. Brat Antoni, urodzony w 1901, zmarły w 1918. Siostra Stefania, urodzona w 1903 roku, zmarła, w 1980. Poślubiła Jakuba Beresia i po wojnie pozostali na ojcowiźnie, wybudowali nowy dom. Po dziś dzień potomkowie Leona i Tekli Skwirut zamieszkują to miejsce. Następny w kolejności to ksiądz Józef i najmłodsza siostra Aniela. Pozostałe dzieci, o których wspomina ksiądz Władysław Świder, zmarły za młodu. Rozliczne rodzeństwo rozrzucone po Polsce i świecie, jak już wspomniano w rozdziale Przodkowie, w większości starannie wykształcone, przez całe lata utrzymywało ze sobą bliski kontakt, wspierając się wzajemnie i budując więzi rodzinne.

IV Powołania w rodzinie Skwirutów

Rozpoczynając ten rozdział warto wspomnieć o parafii czarnieńskiej i rozlicznych powołaniach. Nade wszystko o pochodzącym z tej parafii błogosławionym księdzem Romanem Sitko i innymi wieloma powołaniami kapłańskimi i zakonnymi. Poniższe zestawienie zaczerpnięte ze strony internetowej parafii czarnieńskiej, nader dobitnie przedstawia skalę religijności wśród parafian, znamienite postaci, chociażby we wspomnianej osobie błogosławionego Romana Sitko, czy księdza rektora Seminarium Tarnowskiego Władysława Świdra, który spisał historię parafii czarnieńskiej w wielu opasłych tomach i z tejże pracy autor tej krótkiej noty może korzystać obficie. Powołania męskie

1 Bł. Ks. Roman Sitko 1880-1942 św. kapł. 29.06.1904 2 Ks. Roman Skwirut 1888-1926 św. kapł. 1911 3 Ks. Ludwik Białek 1901-1977 św. kapł. 29.06.1925 4 Ks. Józef Skwirut 1905-1989 św. kapł. 1928 5 Ks. Władysław Świder	 1907-1995 św. kapł. 29.06.1033 6 Ks. Henryk Bajor 1911-1970 św. kapł. 29.06.1938 7 Ks. Ludwik Motyka 1915-1972 św. kapł. 31.03.1940 8 Ks. Stanisław Lis 1935-1982 św. kapł. 26.06.1960 9 Ks. Antoni Czarnecki 1942 św. kapł. 29.05.1966 10 Ks. Józef Majka 1955-..... św. kapł. 1944 11 O. Teofil Porzuczek 1934 św. kapł. i śluby wieczyste 30.10.1960. 12 Ks. Marian Majka 1946 św. kapł. 1972 13 Ks. Andrzej Iżyk  1948 św. kapł. 1974 14 Ks. Jan Lisowski 1948 św. kapł. 1973 15 Ks. Józef Majka…….	św. kapł. 16 Ks. Dariusz Porzuczek 1976 św. kapł. 29.05.2003 17 Ks. Paweł Lis	 1977 św. kapł. 24.05.2003 18 Ks. Piotr Przypek 1984 św. kapł. 22.05.2010 19 Ks. Tomasz Bochnak	2011 św. kapł. ????
  	   	 Powołania żeńskie
01.    s. Maria Teresa (Karolina Gąsior), z Krzywej 1879-1969; Klaryska Stary Sącz
02.    s. Ludgarda (Kunegunda Dudek) z Cierpisza, 1887-1918, Służebniczka Dębicka
03.    s. Maria Szczepana (Aniela Basara), ze Starej Wsi w Czarnej 1888-1953 Felicjanka
04.    s. Maria Tycjana (Kunegunda Basara), ze Starej Wsi w Czarnej 1891-1923 Felicjanka
05.    s.  Maria Bronisława (Ludwika Jasińska), z Zatybrza Krzywskiego  1895-…, Felicjanka
06.    s. Koleta ( Julia Lis), z Krzywej 1895-…, Urszulanka Unii Rzymskiej
07.    s. Wiktoryna (Weronika Porzuczek) z Krzywej, 1898-…, Urszulanka Unii Rzymskiej
08.    s. Wita (Julia Sitko), z Porąb Rudzieńskich 1898-…, Urszulanka Unii Rzymskiej
09.    s. Agnieszka Siwiec, z Czarnej 1899-…, Franciszkanka Rodziny Maryi 
10.    s. Huberta (Maria Dudek) z Cierpisza, 1900-…, Służebniczka Dębicka
11.    s. Petronela (Zofia Krypel) z Czarnej, 1901-…, Służebniczka Starowiejska
12.    s. Floriana (Maria Skoczek), z Czarnej 1902-…, Urszulanka Unii Rzymskiej
13.    s. Benedykta (Bronisława Majka) z Wólki Czarnieńskiej, 1904-…,Sacre Coeur
14.    s. Helena Bocheńska, z Krzywej 1909-1999???; Klaryska Kraków
15.    s. Alojza (Bronisława Krypel) z Czarnej, 1912-…, Służebniczka Starowiejska
16.    s. Bronilda (Bronisława Przydział) z Czarnej, Nazaretanka
17.    s. Brygida od Boga Ojca(Władysława Wcisło), z Majdana 1937-…, Urszulanka Unii Rzymskiej
18.    s. Otylia (Maria Feret) z Czarnej Wolki, 1937-…, Służebniczka Starowiejska
19.    s. Genowefa Bąk, z Czarnej 1952-…, Felicjanka
20.    s. Stanisława (Maria Siwiec) z Czarnej, Służebniczka Starowiejska
21.    s. Helena Książek z Czarnej, Służebniczka Starowiejska
22.    s. Bogusława Lisowska z Kamionki
23.    s. Bożena Ostrowska z Porąb Krzywskich
24.    s. Iwona Pipała z Czarnej Sędziszowskiej
25.    s. Anna Gaweł z Czarnej Sędziszowskiej Zaczerpnięto z oprac. Ks. Paweł Lis na podst.: Ks. Władysław Świder, „Życie religijno moralne parafian”, maszynopis, Ks. Adam Nowak, „Słownik biograficzny kapłanów diecezji Tarnowskiej” Tarnów 2001. Przechodząc do powołań w rodzinie Skwirutów należy rozpocząć od starszego brata, księdza Romana, który za chrzestnych poproszonych przez rodziców miał księdza proboszcza parafii czarnieńskiej – Franciszka Ksawerego Ratowskiego – oraz kierownika szkoły – Kobosowicza.  Ksiądz Roman Skwirut urodził się 9 maja 1889 roku, jako drugi syn z dwanaściorga dzieci. Gimnazjum przeszedł podobnie jak błogosławiony ksiądz Roman Sitko, w Rzeszowie. Seminarium duchowne w Tarnowie, by w 1911 roku otrzymać święcenia kapłańskie z rąk księdza biskupa Wałęgi. Na pierwszą placówkę poszedł do Szczepanowic, potem do dawnego proboszcza czarnieńskiego i jego chrzestnego – księdza Ratowskiego – Starym Wiśniczu, czasowo i w Zasowie, by skończyć w Witkowicach koło Ropczyc. Tak wspomina księdza Romana siostra zakonna, misjonarka z Afryki, Petronela Kryplówna: Nie mogłam się napatrzyć, jak ksiądz Roman celebrował mszę świętą, a służył mu jego młodszy brat Józef. Grał na organach ojciec Leon, a śpiew trzymały matka Tekla z córkami. Dotknięty nieuleczalną wtedy gruźlicą ostatni okres choroby spędził w domu, na łonie kochającej rodziny i został tu pochowany u wstępu do starego cmentarza, 21 czerwca 1926. W grobie obok syna Romana spoczywa również jego matka Tekla. Przybliżając sylwetkę Romana należy wspomnieć, że z młodych jeszcze lat miał się udawać na ćwiczenia strzeleckie aż do Przybyszówki. Podobnie przez I wojną światową, ok. 1911 roku, odbył ze swym kuzynem Karolem Basarą, pielgrzymkę do ziemi świętej, na co niewiele by się w tych czasach zdobyło. Roman odznaczał się wielką ruchliwością i wraz z równie towarzyskim rodzeństwem urządzał po wsi rajdy, kuligi i temu podobne imprezy, znakomicie wiążące krewnych, przyjaciół, powinowatych, według staropolskiego poloneza ,,ten temu brat, ten temu swat, a już dobremu to każdy rad’’. Jak i on sam radził jak mógł swojej rodzinie i drugim. Sercem swoim pociągnął za pewne swe ślady brata Józefa. Warto wspomnieć, że nauczał religii w 1911 roku w szkole w Książnicach koło Bochni, o czym mówi lista nauczycieli z tamtego okresu, zamieszczona na stronach parafii tamtejszej.

Ksiądz Józef Skwirut urodzony w Czarnej Sędziszowskiej, na Podkościelu, 14 lutego 1905 roku. Gimnazjum niższe ukończył w Rzeszowie, a wyższe od klasy piątej w Brzesku, wieńcząc tamże maturą i święceniami kapłańskimi po ukończeniu tarnowskiego seminarium 1928 roku po czterech latach nauki. Od dziecka ruchliwy i nastrojowy, jak go charakteryzuje ksiądz Władysław Świder, próbował i medycznej kariery w Krakowie, ale sześć tygodni wystarczyło mu na skrystalizowanie się innych aspiracji i planów życiowych. Na jego drodze kapłańskiej było wiele placówek i to raczej po miasteczkach, a nawet w dowód zaufania uciążliwe administracje w czasie wakansu parafii przez proboszczów. I tak w kolejności szły: Muszyna (1928), Gromnik (1930), Żdżarcu, Libuszy (1931), wikariat w stolicy Podhala – Nowym Sączu, aż wreszcie probostwo w Żegiestowie Zdroju 1934 roku. W 1935 roku w Żegiestowie zawiązał się komitet otwarcia polskiej prywatnej szkoły, w której główne role odegrali Maria i Edward Wojdattowie, aptekarz Jan Szul oraz ksiądz Józef Skwirut. Inauguracja nastąpiła 9 października 1935 roku w willi ,,Zamek”. Do szkoły zapisano 20 dzieci, z których utworzono dwa oddziały. Religii nauczał ksiądz Władysław. Już wówczas można było zauważyć organizatorskie zdolności księdza Józefa. Z tej uroczej placówki w Żegiestowie idzie po wojnie nad Rabę, do Krzyżanowic koło Bochni, gdzie za międzywojnia był nawet Uniwersytet Ludowy, czyli kursy wyższej kultury religijnej. Probostwo sprawował w latach 1945-1980. Tutaj oddaje się całą duszą spokojnej pracy duszpasterskiej, mimo nie zawsze pomyślnych stosunków powojennych z władzami administracyjnymi. Po wojnie zdążył przejąć po Niemcach magazyn lin, z których wspólnie z parafianami przerzucił nad Rabą 80 metrowy most wiszący dla pieszego, a nawet jednośladowego ruchu kołowego i połączyć tym samem obrzeźne strony parafii przegradzane niejednokrotnie groźnymi powodziami. W dziejach parafii czarnieńskiej ksiądz Władysław Świder pisze: Wystroił drewniany kościół pięknymi obrazami własnego pędzla, zajął się gorliwie młodzieżą szkolną, z którą urządza śpiewy, marsze, wycieczki w góry i nad morze. Jak gdyby w nim odżyły z młodości wspomnienia czarnieńskie i uzdolnienia kulturystyczne, kiedy to i z dzieciarnią Podkościela prowadził rózne imprezy, a potem z młodzieżą stowarzyszoną i kołami amatorskimi podpierał wraz z Bronkiem Świeradem, synem kierownika szkoły, chór i teatr ludowy. Nie dziw – pisze ksiądz Władysław – że w takim usposobieniu zachowuje świeżość sił i pełną czerstwość mimo postępu wieku. Dla siebie nie potrzebuje wiele. Początkowo korzystał nieco z pomocy siostry Michaliny. Obok malowania większość bodajże pasją jego życia była muzyka fortepianowa, która nie jest bez wpływu na jego polot i takt. A już ten most linowy z 1947 roku wartości wtedy pół miliona złotych, dokonany wraz z parafianami, dowodzi też poniekąd dziedziczności, a także żyłki wynalazczej dziedzicznej rodowi. Tyle wspomnień księdza Władysława Świdra, który był tylko dwa lata młodszy od księdza i tak barwnie go opisywał zarówno w dziejach parafii, jak również, co było mi dane osobiście, jako że obydwaj księża byli moimi wujami ze strony mamy Olgi z domu Bereś, córki Stefanii z domu Skwirut oraz Władysława Majki, syna Marii z domu Świder. Wiele razy w Czarnej Sędziszowskiej wspólnie uczestniczyłem w długich rozmowach, grach w karty, wspomnieniach i czarnieńskich ogniskach. Wujek Józef wielokrotnie odwiedzał w okresie wakacji swoją ojcowiznę w Czarnej Sędziszowskiej, gdzie miał zwyczaj zatrzymywać się w wieży nowego domu rodziny Stefanii, jego siostry i wówczas była to niepowtarzalna okazja do wielu rozmów i spotkań. Nie podejmuję się opisu posługi pasterskiej w parafii Krzyżanowice, gdyż o tym wiele lepiej mogą świadczyć parafianie, proboszczowie późniejsi tejże parafii. Z moich wspomnień i kilku wizyt i u wujka Józefa wspominam budynek starej parafii w której mieszkał, budowę nowej, księdza Kucharskiego (wikariusza tamtejszej parafii), który także wiele razy przyjeżdżał wraz z Wujkiem Józefem do mojego rodzinnego domu w Tarnowie, w odwiedziny. Ostatnie lata swojego ziemskiego życia ksiądz Józef spędził w domu emerytów w Tarnowie, gdzie również wielokrotnie miałem okazję go odwiedzać, przywozić i odwozić na spotkania w domu moich rodziców w Tarnowie. Zmarł szpitalu w Tarnowie 22.08. 1989 roku ok. godz. 2 w nocy i pochowany jest na cmentarzu w Krzyżanowicach. Ostatnim wspomnieniem w mojej świadomości jest jego pogrzeb, na którym byłem obecny, wspólnie z całą moją rodziną, jak i moim drugim wujkiem księdzem – Władysławem Świdrem, – któremu jestem wdzięczny za jego opasłe tomy historii dziejów parafii czarnieńskiej, dziejów moich przodków oraz wspomnień o Józefie Skwirucie i jego rodzinie. Pozwalam sobie na te krótkie wspomnienia z okazji uroczystości ku czci księdza Józefa Skwiruta, które odbędą się 26 sierpnia 2012 roku w parafii w Krzyżanowicach. W osobnym albumie (poniżej) zamieściłem kilka zdjęć rodziców Józefa oraz jego samego z lat młodości i jego rodzeństwa.

Jacek Majka, Kraków, sierpień 2012 Album fotograficzny rodziny Skwirutów przygotowany również na uroczystości 26 października 2012 roku ku pamięci Józefa Skwiruta znajduj e się w moich zbiorach.

view all

X Józef Skwirut's Timeline

1905
February 14, 1905
Czarna Sędziszowska, Ropczyce-Sędziszów County, Podkarpackie, Poland
1989
August 22, 1989
Age 84
Tarnow, Tarnów County, Lesser Poland Voivodeship, Poland
????
Krzyżanowice, Bochnia County, Malopolskie, Poland