Sławomir Biskupski

   Wirtualny Mur Pamięcii 

SŁAWOMIR BISKUPSKI "TOMEK"

Funkcja, Stopień: kpr.pchor.

Kolumna: 150

Pozycja: 4

Z.P.: Dla przedstawienia mego udziału w tych akcjach pozwolę sobie więc przytoczyć fragment pamiętnika jednego z żołnierzy biorącego udział w tych działaniach:

„Dnia 26/27 sierpnia 1944 r., o godzinie 24 wyruszamy plutonami I, II, III i IV, - to nasza kompania B-3. Z innych punktów wychodzą inne oddziały powstańcze. Idziemy cicho, równolegle do ul. Czerniakowskiej, w stronę miasta [...] Dochodzimy do ul. Podchorążych. Cisza. Jest ciemna noc. Robimy skok całymi drużynami. Po bruku dudnią urywane kroki. Niemcy budzą się, rozpoczynając ogień (…) Nasza drużyna, jako patrol idzie zbadać następne domy. Ja zajmuję stanowisko z kb. na podwórzu. Jeden z kpr./plut. „Żagiel” (Zdzisław Piłatowicz) podchodzi do drzwi klatki schodowej. Słychać nagle głos: „Hande hoch!” i jednocześnie: „Pach, pach, pach” i - jęk…

„Żagiel” odskakuje od drzwi z dymiącym pistoletem. Jest szybszy.

- „Ranny drań!” - woła - „Tam są jeszcze inni!”.

Słychać kroki z głębi budynku. Chwila napięcia, już mamy otworzyć ogień, gdy okazuje się, że to już nasi zaszli dom od tyłu. Szczęśliwie, bo mało brakowało, a oberwaliby od nas. Kilku „szkopów” jest więc w pułapce.

Kpr. „Tomek” pchor. Sławomir Biskupski podchodzi do drzwi piwnicy i woła po niemiecku:

- „Wszyscy wychodzić! Będziecie wolni!”.

Nic, cisza.

- „Wychodzić, bo rzucimy granaty!”

Cisza.

„Tomek” odbezpiecza „sidolówkę” i rzuca w głąb. Syk - i po chwili : „Buumm!”.

Dym, kurz i wołanie o litość. Ja [%E2%80%9EKozak%E2%80%9D] z kolegą idziemy po pierwszego zabitego. Wyciągamy go na dwór. Zabieramy mu granaty zapalające, jakie ma przy sobie. Takimi to rzucali do piwnic pełnych ludzi. Koledzy wyprowadzają rannego szkopa. Drży cały (gdzie ta niemiecka buta?), zabieramy mu ładownicę. Dwóch zabitych leży jeszcze w dole. Zabawa skończona. Jest nowa broń. Idziemy dalej i zajmujemy stopniowo cały, spalony w połowie budynek (...).”

Pamiętnik podpisał Stanisław Barański „Kozak”. Przytoczyłem fragment tego pamiętnika - jako przykład ciężkich walk, prowadzonych przez naszą kompanię B-3 w różnych miejscach Mokotowa.

http://z.pilatowicz.webpark.pl/ZH9.pdf http://www.nieobecni.com.pl/index.php?s=grob&id=857