The citizens of Poland have the world's highest count of individuals who have been recognized by Yad Vashem of Jerusalem as the Polish Righteous Among the Nations, for saving Jews from extermination during the Holocaust in World War II. There are 7,112 (as of 1 January 2020) Polish men and women recognized as Righteous Among the Nations, over a quarter of the 27,712 recognized by Yad Vashem in total. The list of Righteous is not comprehensive and it is estimated that hundreds of thousands of Poles concealed and aided hundreds of thousands of their Polish-Jewish neighbors. Many of these initiatives were carried out by individuals, but there also existed organized networks of Polish resistance which were dedicated to aiding Jews – most notably, the Żegota organization.
In German-occupied Poland, the task of rescuing Jews was difficult and dangerous. All household members were subject to capital punishment if a Jew was found concealed in their home or on their property.
Activities
Before World War II, Poland's Jewish community had numbered between 3,300,000 and 3,500,000 people – about 10 percent of the country's total population. Following the invasion of Poland, Germany's Nazi regime sent millions of deportees from every European country to the concentration and forced-labor camps set up in the General Government territory of occupied Poland and across the Polish areas annexed by Nazi Germany.[6] Most Jews were imprisoned in the Nazi ghettos, which they were forbidden to leave. Soon after the German–Soviet war had broken out in 1941, the Germans began their extermination of Polish Jews on either side of the Curzon Line, parallel to the ethnic cleansing of the Polish population including Romani and other minorities of Poland.
As it became apparent that, not only were conditions in the ghettos terrible (hunger, diseases, executions), but that the Jews were being singled out for extermination at the Nazi death camps, they increasingly tried to escape from the ghettos and hide in order to survive the war.[7] Many Polish Gentiles concealed hundreds of thousands of their Jewish neighbors. Many of these efforts arose spontaneously from individual initiatives, but there were also organized networks dedicated to aiding the Jews.
Most notably, in September 1942 a Provisional Committee to Aid Jews (Tymczasowy Komitet Pomocy Żydom) was founded on the initiative of Polish novelist Zofia Kossak-Szczucka, of the famous artistic and literary Kossak family. This body soon became the Council for Aid to Jews (Rada Pomocy Żydom), known by the codename Żegota, with Julian Grobelny as its president and Irena Sendler as head of its children's section.
It is not exactly known how many Jews were helped by Żegota, but at one point in 1943 it had 2,500 Jewish children under its care in Warsaw alone. At the end of the war, Sendler attempted to locate their parents but nearly all of them had been murdered at Treblinka. It is estimated that about half of the Jews who survived the war (thus over 50,000) were aided in some shape or form by Żegota.
In numerous instances, Jews were saved by entire communities, with everyone engaged, such as in the villages of Markowa and Głuchów near Łańcut, Główne, Ozorków, Borkowo near Sierpc, Dąbrowica near Ulanów, in Głupianka near Otwock, Teresin near Chełm, Rudka, Jedlanka, Makoszka, Tyśmienica, and Bójki in Parczew-Ostrów Lubelski area, and Mętów, near Głusk. Numerous families who concealed their Jewish neighbours were killed for doing so.
Risk
During the occupation of Poland (1939–1945), the Nazi German administration created hundreds of ghettos surrounded by walls and barbed-wire fences in most metropolitan cities and towns, with gentile Poles on the 'Aryan side' and the Polish Jews crammed into a fraction of the city space. Anyone from the Aryan side caught assisting those on the Jewish side in obtaining food was subject to the death penalty.[18][19] The usual punishment for aiding Jews was death, applied to entire families.[4][20][21] On 10 November 1941, the death penalty was expanded by Hans Frank to apply to Poles who helped Jews "in any way: by taking them in for the night, giving them a lift in a vehicle of any kind" or "feed[ing] runaway Jews or sell[ing] them foodstuffs". The law was made public by posters distributed in all major cities. Polish rescuers were fully conscious of the dangers facing them and their families, not only from the invading Germans, but also from betrayers (see: szmalcowniks) within the local, multi-ethnic population and the Volksdeutsche.[22] The Nazis implemented a law forbidding all non-Jews from buying from Jewish shops under the maximum penalty of death.
Gunnar S. Paulsson, in his work on history of the Warsaw Jews during the Holocaust, has demonstrated that, despite the much harsher conditions, Warsaw's Polish residents managed to support and conceal the same percentage of Jews as did the residents of cities in safer countries of Western Europe, where no death penalty for saving them existed.
There are 7,112 officially recognized Polish Righteous – the highest count among nations of the world. At a 1979 international historical conference dedicated to Holocaust rescuers, J. Friedman said in reference to Poland: "If we knew the names of all the noble people who risked their lives to save the Jews, the area around Yad Vashem would be full of trees and would turn into a forest." Hans G. Furth holds that the number of Poles who helped Jews is greatly underestimated and there might have been as many as 1,200,000 Polish rescuers.
https://en.wikipedia.org/wiki/Polish_Righteous_Among_the_Nations
https://en.wikipedia.org/wiki/File:The_Mass_Extermination_of_Jews_i...
https://isurvived.org/Frameset4References-3/-PolishRighteous.html
Polacy stanowią największą liczbę wśród odznaczonych najwyższym izraelskim odznaczeniem cywilnym nadawanym nie-Żydom, medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata, przyznawanym przez Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu Jad Waszem.
W dniu 1 stycznia 2019 liczba uhonorowanych tytułem osób z Polski wynosiła 6992, najwięcej ze wszystkich państw.
Część historyków szacuje, że liczba Polaków pomagających Żydom jest znacznie większa[3]. Historyk Hans Furth podaje liczbę ponad miliona obywateli polskich pomagającym Żydom w czasie II wojny światowej[4]. Szwedzki historyk Gunnar Paulsson zauważył, że prawdopodobnie około 100 tysięcy Polaków zasłużyło na medal sprawiedliwych, setki tysięcy pomagały w drobniejszy sposób, a większość polskiego społeczeństwa była przynajmniej „pozytywnie neutralna” (czyli mogli nie pomagać aktywnie, ale nie współpracowali z okupantem)[5]. Żydom pomagały pojedyncze osoby, całe rodziny i wioski, część ruchu oporu oraz specjalnie stworzone do tego celu organizacje, jak Rada Pomocy Żydom „Żegota”.
Warunki do pomocy Żydom były w okupowanej Polsce bardzo niekorzystne. Osoby chcące im pomagać musiały liczyć się z wieloma trudnościami, represjami, a nawet utratą życia własnego oraz swojej rodziny. Na terytoriach okupowanych, wcielonych do III Rzeszy oraz w Generalnym Gubernatorstwie za pomoc Żydom groziła kara śmierci. Stosowano ją wobec wszystkich osób znajdujących się w mieszkaniu, w którym niemiecka policja znalazła ukrywających się Żydów. Była to znacznie poważniejsza kara niż w wielu innych okupowanych krajach europejskich[6]. Za pomoc uważano nie tylko dawanie schronienia, ale nawet żywności. Karany był także handel z Żydami. Nielegalne było sprzedawanie lub kupowanie od nich jakichkolwiek towarów, a często nawet sam kontakt, ponieważ propaganda nazistowska rozpowszechniała informacje, że Żydzi przenoszą zaraźliwą chorobę tyfus. 15 października 1941 roku gubernator Hans Frank wydał na ten temat urzędowy dokument okupacyjnej niemieckiej administracji pt. „Trzecie rozporządzenie o ograniczeniach pobytu w Generalnym Gubernatorstwie”, który głosił, że „Żydzi, którzy bez upoważnienia opuszczają wyznaczoną im dzielnicę, podlegają karze śmierci. Tej samej karze podlegają osoby, które takim żydom świadomie dają kryjówkę. Podżegacze i pomocnicy podlegają takiej samej karze jak sprawca, czyn usiłowany karany będzie jak czyn dokonany. W lżejszych wypadkach można orzec ciężkie więzienie...”[7].
Dużym zagrożeniem była działalność szmalcowników czyli osób, które w zamian za korzyści materialne lub z powodów ideologicznych zajmowały się donoszeniem na Polaków ukrywających bądź kontaktujących się z Żydami. Donosy te powodowały represje niemieckiego okupanta zarówno wobec ukrywających się poza gettem Żydów jak również Polaków niosącym im pomoc. Obecnie 704 polskich Sprawiedliwych zostało odznaczonych pośmiertnie, gdyż zginęli bądź zostali zamordowani przez Niemców[8]. Historycy szacują, że tysiące Polaków zginęło w wyniku niemieckich represji za pomoc świadczoną Żydom.
Charakterystyka polskich Sprawiedliwych wśród Narodów Świata
Ella Linde z instytutu Jad Waszem przeprowadziła badania analizujące motywy ratujących Żydów w czasie II wojny światowej na grupie 4119 Polaków odznaczonych tym medalem i wyodrębniła kilka grup. Największą 49% ankietowanych była grupa ratująca Żydów ze względu na wieloletnią znajomość przed wojną. Na drugim miejscu 43% podawane były motywy humanitarne wynikające z niezgody na nieludzkie traktowanie Żydów podejmowane najczęściej spontanicznie ze względu na moralność. Pozostałe to: polityczno-ideologiczne 5,75%, religijne 2,1% w tym 0,7% to zakonnicy. W grupie sprawiedliwych znaleźli się nawet antysemici, określani nazwą ratujący antysemici, których było w ujęciu procentowym 0,17%[10]. Badania te zamieszczone zostały w dwutomowej „Encyklopedii Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata” (ang. The Encykopedia of the Righteos Among the Nations) wydanej w Jeruzalem w 2004 roku[11].
Grupa polskich sprawiedliwych zróżnicowana jest również pod względem poziomu wykształcenia, statusu majątkowego, wykonywanego zawodu oraz światopoglądu czy sympatii politycznych. Znaczną pomoc w czasie II wojny światowej niósł Żydom polski Kościół katolicki[12]. Księża, zakonnicy oraz siostry zakonne ukrywali Żydów w klasztorach, na plebaniach, zaangażowani byli w pomoc humanitarną oraz wystawianie fałszywych aktów chrztu oraz metryk urodzenia, ponieważ na mocy konkordatu z 1925 roku parafie katolickie pełniły równocześnie funkcje dzisiejszych Urzędów Stanu Cywilnego. W ramach projektu „Księża dla Żydów” zebrano materiały z ok. 600 teczek personalnych księży diecezjalnych ratujących Żydów. Historycy ustalili również, że Żydzi byli ukrywani w ponad 70 klasztorach męskich w Polsce[13]. Za tę działalność Medal Sprawiedliwy wśród Narodów Świata otrzymało kilkudziesięciu księży: ks. Bruno Boguszewski, ks. Stanisław Falkowski, ks. Mikołaj Ferenc, ks. Władysław Głowacki, ks. Marceli Godlewski, ks. Józef Gorajek, ks. Antoni Kania, ks. Michał Kubacki, ks. Albin Małysiak, ks. Stanisław Mazak, ks. Aleksander Osiecki, ks. Andrzej Osikowicz, ks. Jan Patrzyk, ks. Jan Pawlicki, ks. Jan Poddębniak, ks. Jan Raczkowski, ks. Jan Sielewicz, ks. Adam Skałbania, ks. Franciszek Smorczewski, ks. Witold Stolarczyk, o. Klemens Szeptycki, o. Adam Sztark, ks. Witold Szymczukiewicz, ks. Ludwik Wolski, o. Ludwik Wrodarczyk, ks. Wincenty Mieczysław Zawadzki, ks. Jan Zawrzycki, ks. Ignacy Życzyński.
Odznaczone medalem sprawiedliwych zostały także siostry zakonne ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi, które współpracowały z Żegotą w ratowaniu Żydów, a w szczególności dzieci żydowskich z getta. Dzięki decyzji matki przełożonej zgromadzenia, Matyldy Getter, która zgodziła się przyjąć każde dziecko wywiezione z getta, około 500 żydowskich dzieci znalazło schronienie w katolickich sierocińcach prowadzonych przez franciszkanki[16][17]. Za ukrywanie żydowskich dzieci medalem została nagrodzona siostra zakonna Eleonora Kiljan, jedna z sióstr miłosierdzia, które udzieliły im schronienia w domach opieki prowadzonych przez zakon[18]. Medal przyznawany przez Izrael za ratowanie Żydów otrzymała także nauczycielka oraz katechetka Olga Zawadzka, która w czasie okupacji uchroniła przed śmiercią w obozach zagłady trzy Żydówki.
Liczną grupę odznaczonych medalem stanowią członkowie oraz współpracownicy Żegoty – jedynej organizacji tego typu w okupowanej przez Niemców Europie, która powstała po to, aby pomagać prześladowanym przez Niemców Żydom. Skupiała ona oprócz działaczy żydowskich także członków katolickich organizacji społecznych, jak Front Odrodzenia Polski reprezentowany przez Zofię Kossak-Szczucką, działaczy Polskiej Partii Socjalistycznej oraz aktywistów humanitarnych. Medal otrzymało kierownictwo Żegoty, a także wielu jej działaczy oraz współpracowników jak: szefowa sekcji dziecięcej Żegoty – Irena Sendler, założyciele organizacji – Zofia Kossak, Witold Bieńkowski, Marek Ferdynand Arczyński, a także szereg działaczy i wolontariuszy niosących pomoc Żydom w okupowanej Polsce[19][20].
Część medali przyznano także osobom, które nie pomagały bezpośrednio Żydom, ale niosły im pomoc pośrednio w czasie wojny poprzez informowanie opinii publicznej (głównie na Zachodzie) o holokauście Żydów, a także poprzez organizowanie dla nich pomocy. Najbardziej znaną osobą uhonorowaną za działalność tego typu jest kurier polskiego podziemia oraz autor tzw. „raportów Karskiego” – Jan Karski.
Dużą grupę odznaczonych stanowią również Polacy zamordowani przez niemieckich nazistów za ukrywanie oraz pomoc Żydom w czasie okupacji. Są to najczęściej osoby indywidualne, ale w czasie wojny zdarzały się również sytuacje, kiedy za ukrywanie Żydów pacyfikowano całe wsie, w których mordowano z tego powodu wszystkich mieszkańców. Wobec wiosek, gdzie zanotowano wypadki ukrywania się Żydów, Niemcy stosowali zasadę odpowiedzialności zbiorowej, karząc często osoby, które nie niosły żadnej pomocy Żydom, ale miały tylko wiedzę na ten temat i nie doniosły niemieckim władzom okupacyjnym, a nawet takie, które nie miały o niczym najmniejszego pojęcia. Często wystarczyła sama obecność w miejscu, w którym stwierdzono przypadek pomocy ludności żydowskiej. Najbardziej znane pacyfikacje wiosek przeprowadzone przez karne ekspedycje okupanta to mord na czterech polskich rodzinach ze wsi Ciepielów Stary i Rekówka.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Polscy_Sprawiedliwi_w%C5%9Br%C3%B3d_N...
https://en.wikipedia.org/wiki/File:The_Mass_Extermination_of_Jews_i...